Marvel
Marzec, miesiąc przebudzenia natury, początek wiosny, wszystko wyłazi z ziemi, np. Zombie Iron Man…wait… what?! Do tego jeszcze wrócimy. W każdym razie marzec to miesiąc wielu dziwów.
A co dokładnie? Ot, choćby Loki w kobiecej odsłonie. Szczerze mówiąc damska wersja Lokiego jest dla mnie jakoś bardziej przerażająca. Sam Loki, wg mitologii nordyckiej, to bóg kłamstw i psot. A wersji komiksowej, to też jeden z najważniejszych czarnych charakterów Marvel Cinematic Universe. Chaos murowany.
A co powiecie na Zombie IronMana, świecącą w ciemności przypinkę (w wersji turbo max)? To dopiero miks niezwykłych motywów! Bo dlaczego to superbohaterowie muszą być zawsze w pełni żywi? Pewnie Deadpool miałby wiele do powiedzenia na ten temat, gdyby nie to, że jest zajęty własnymi prankami.
A propos – w tym miesiącu z naszego magicznego pudełeczka wyskakuje również niezwykły kubek z Deadpoolem? Choć w sumie to nie wiem, czy to jest kubek z Deadpoolem, czy kubkko-deadpool, czy deadpoolo-kubek…W każdym razie każda kawa czy herbata smakuje lepiej, gdy towarzyszy jej spoglądanie w te urocze oczyska.
Oczywiście, oprócz tych niesamowitych gadżetów, nie zapomnieliśmy o koszulce, bo przecież to czym byłby pixel-box bez koszulki… No cóż, to już wiemy – byłby pixel-boxem bez koszulki.