Bad Ass
Pudełko z listopada 2021
Bardzo adekwatna tematyka do miesiąca. Jakiż inny miesiąc, ja nie listopad, zasługuje na miano skurczybyka? Hę? No właśnie. Wspomnienia o lecie już dawno się rozwiały, zimę to sobie pooglądamy na starych zdjęciach, a do wiosny tak daleko, że ech… I wtedy wkracza listopad. Zimny i mokry listopad.
A listopadowym pudełku rozmaitości zaczynamy od małego skurczybyka, ale jednak skurczybyka – maskotka Atreusa („Chłopcze!”) z God of War. Maskotka milutka, nie powiem.
Jesienią robi się zimno, choć – bądźmy szczerzy – w Polsce zimno to może być i cały rok. Wie to każdy kto plażował nad Bałtykiem. Ale do brzegu: skoro robi się zimno, to trzeba uzupełnić zapas długich skarpetek, bo po wakacjach wszystkie wytarły się nam o sandały. Zatem – skarpetki Deadpool. Do kompletu ze dwadzieścia deadpool’owych magnesów.
Na to wszystko wchodzi figurka Venoma, bardzo fajna, poprawiająca feng-shui każdego wnętrza. Listopad zamyka niezwykle twarzowa koszulka z niezwykle twarzowym, uśmiechniętym jak uciekający nam poranny autobus w deszczowy listopadowy dzień, Jokerem.