Godny następna Mjollnira?
„Siekierka Thora” i mój pierwszy superbohater. Tak w skrócie mogę podsumować grudniowy Pixel-Box. Ale nie o skróty tutaj chodzi, więc temat trochę rozwinę. „Siekierka Thora” to otwieracz do butelek / brelok. Siekierką ochrzcił go mój 3 letni synek, wdrażany przeze mnie intensywnie w świat superbohaterów wszelakich. Bo jeśli to nie jest ojcowskim obowiązkiem to ja nie wiem już co nim jest.
Na potęge!
Natomiast ten pierwszy superbohater to He-Man. Ja jestem rocznik 82, dziecko stanu wojennego. Mój dziecięcy świat był prosty. Bajka w telewizji jest tylko i wyłącznie o 19T00 na jedynce. Koniec. Kropka. Nie było programów z bajkami, nie było tym bardziej internetu, Netflixa czy youtube. Ba! Wtedy nawet nie było magnetowidów, żeby sobie puścić bajki z kasety VHS. Krótko mówiąc bajki były tylko o 19T00.
Ale pewnego mroźnego styczniowego popołudnia roku pańskiego 1988 mój tata wpadł do mnie i mojego młodszego brata i krzyczy, że bajka jest w telewizorze. Ha, my w ciemię bici nie byliśmy – bajki są o 19T00 a nie po południu, więc jasnym było, że tata ściemnia. W końcu jest ojcem, a to zobowiązuje – ojcowskie żarty zawsze w cenie. No ale tata się upierał, że jednak naprawdę leci bajka i to w dodatku – rzecz niebywała – na dwójce.
Ok, poszliśmy, spodziewając się w TV zobaczyć Jerzego Urbana czy inną równie barwną postać czasu schyłku komunizmu, ale nie. Faktycznie była bajka. I to nie byle jaka – amerykańska! Bajka o superbohaterze, bajka o super wrogu. Miecz, magia, moce, walka, spiski. Matko jedyna…
Sentymenty, sentymenty…
Dziś to trochę zabawne, a trochę smutne. Smutne, bo jednak to my wtedy byliśmy krajem trzeciego świata. To o nas Michael Jackson i inni zachodni piosenkarze śpiewali piosenkę „We are the world, we are the children”. My myśleliśmy, że to tylko o Afryce, ale jednak łapaliśmy się w ten zbiór.
Koniec końców, tak właśnie dokładnie 33 lata temu wyglądało moje spotkanie ze światem superbohaterów, z popkulturą. Wsiąkłem w to i trzyma mnie do dziś. Wsiąkłem w to mimo, że kolejne lata były wyjątkowo skąpe w dostęp do geekowskiej popkultury. Niby coś tam było, ale kogo było na to stać? Dziś sobie odbijam. Dziś po 33 latach mam w końcu t-shirt z moim pierwszym superbohaterem.
Co jeszcze było w grudniowym boxie, to zobaczcie sobie na filmie.
pozdrawiam
ZUCH
Zawartość Wizard Pixel-Boxa to:
- Choinkowy gwiazdor
czyli licencjonowana bombka z motywym z Star Wars - Kubek z ciemnej strony kuchni
czyli licencjonowana figurka z serii Star Wars - Topór do szkła
czyli licencjonowany brelok Stormbreakera z filmów Marvela - Przycisk mocy
czyli dostępna tylko w tym Pixel-boxie limitowana przypinka - Potęga posępnego czerepu
czyli dostępna tylko w tym Pixel-Boxie limitowana koszulka - Fantastyczna jedynka
czyli licencjonowana figurka serii POP! z filmu Fantastyczna Czwórka
Nie czekaj! Zamów swój Pixel-Box
Styczniowy temat to Anime a gwarantowane brandy: Dragon Ball oraz One Piece. Pudełka dostępne tylko do końca miesiąca!